Działanie podprogowe w mediach

Zdaje się, że od kilku lat przekaz podprogowy na dobre wpisał się w publiczne media i tylko nieliczni jeszcze się dziwią temu zjawisku, podczas gdy cała reszta po prostu albo ignoruje sam fakt zastosowania takich sztuczek, albo po prostu daje się naciągnąć.

Niemniej jednak niezależnie od tego, po której stronie barykady stoimy, nie da się ukryć, że reklamy podprogowe wywołuję bardzo różne emocje, zwłaszcza wśród osób, które w ramach swojej specjalizacji zajmują się tego typu promocjami. Istotną kwestią jest to, że w Polsce wykorzystywanie takich reklam jest zakazane w oparciu o ustawę o radiofonii i telewizji. Pozostaje etyczne pytanie, czy słusznie?

Mimo że mózg ludzki jest bardzo złożonym elementem całego organizmu, nie jest odizolowany od wpływów bodźców zewnętrznych, a te – chcąc nie chcąc – mają na niego wpływ. Niektóre potrafią go nawet sprytnie przechytrzyć; jest ku temu kilka sposobów, np. mieszanie zwykłych materiałów audio z nagranymi od tyłu treściami. Całość można zrozumieć dopiero po odtworzeniu nagrania od tyłu. Wystarczy też po prostu wymieszać obrazy oraz dźwięki w taki sposób, by pozostawały trudne w odbiorze, co doprowadzi do tego, że mózg nie będzie miał ułatwionego zadania, aby odebrać przekaz w pełni świadomie.

Niezależnie jednak od wszelkich zakazów i rygorów związanych z nieprzestrzeganiem ustawy o niestosowanie reklam podprogowych, temat powoduje ciekawość na wiele sposobów. Zwłaszcza gdy zdajemy sobie sprawę, że padliśmy ofiarą takich promocyjnych tricków.