Amerykańska firma Apple, jeden z wiodących producentów telefonów komórkowych, zamierza wprowadzić technologię pozwalającą ładować swoje urządzenia przez sieć bezprzewodową.
Problem żywotności akumulatorów
W epoce inteligentnych telefonów problem czasu działania tychże urządzeń na jednym ładowaniu stał się kwestią spędzającą sen z powiek wszystkim producentom komórek najnowszej generacji.
W związku z tym, że wyświetlacz zajmuje niemal całą powierzchnię urządzenia, zapotrzebowanie na energię jest ogromne. Ponadto biorąc pod uwagę fakt, że smartfony cały swój potencjał pokazują, będąc w zasięgu sieci bezprzewodowej, obciążenie baterii dodatkowo wzrasta. Dlatego dziś większość użytkowników jest sfrustrowana, kiedy po jednym dniu działania ich „cacko” domaga się podłączenia do gniazda zasilającego.
Na pomoc użytkownikom
Technologiczny gigant z Cupertino, którym jest firma Apple, zamierza w najbliższej przyszłości rozwiązać problem z rozładowującą się baterią. Kiedy większość producentów zastanawia się nad nowym rodzajem akumulatorów przeznaczonych do smartfonów, amerykańskie przedsiębiorstwo poszło w tej kwestii w zupełnie innym kierunku. Dzięki doniesieniom medialnym ustalono, że Amerykanie opatentowali technologię pozwalającą na bezprzewodowe ładowanie swoich urządzeń, wykorzystujące parametry fal radiowych Wi-Fi, jak również częstotliwości tradycyjnych sieci komórkowych. Oznacza to, że telefon może być ładowany dosłownie wszędzie. Co prawda wiele w tej dziedzinie jest jeszcze do zrobienia, ale biorąc pod uwagę dzisiejszy rozwój technologiczny i zażartą konkurencję na rynku telefonii komórkowej, przedstawiciele Apple nie będą zwlekać z wprowadzeniem tego rozwiązania do swoich urządzeń. Kto wie, czy nie zostanie ono zastosowane w iPhone 8. Największą niewiadomą jest koszt takiej technologii. Obecne urządzenia spod znaku nadgryzionego jabłka są jednymi z najdroższych na rynku. Strach pomyśleć, ile trzeba będzie za nie zapłacić, gdy będą wyposażone w technologię ładowania przez fale radiowe.